Na pierwszej linii frontu przekąskowego aktywizmu

image

Obóz dzienny mojego syna na lokalnym uniwersytecie miał wszystko, co najlepsze: Elastyczne podwiezienie dla pracujących rodziców, lekcje pływania po zajęciach, cały dzień sportu i zajęć, które sprawiły, że pora snu była błogosławieńczo wczesna.

Ale niestety: Przekąski.

Pierwszego dnia obozowicze dostali Fruit Roll-Ups i Powerade. Następnego dnia były to batoniki zbożowe Cinnamon Toast Crunch i Powerade. Potem ciasteczka i Powerade. (Aby być sprawiedliwym, dzieciom oferowano również wodę butelkowaną, ale to nie było to, co moje dziecko - i jestem pewna, że wiele innych - wybierało każdego dnia).

Zadzwoniłam więc do biura obozu.

I powiedziałam im, że choć uważam, że wykonują świetną robotę na obozie, jestem niezadowolona z przekąsek. Myślałam, że są zbyt słodkie i zbyt pozbawione składników odżywczych, aby pomóc dzieciom przez długi dzień aktywności fizycznej.

Powiedzieli, że przekąski były "najzdrowszymi opcjami dostępnymi u ich sprzedawcy" i że dzieci potrzebowały kalorii i elektrolitów w Powerade po tak wielu ćwiczeniach.

Powiedziałam, że wolałabym, aby rodzice byli po prostu proszeni o spakowanie przekąski dla swoich dzieci każdego dnia (co wiele obozów już robi). I że Amerykańska Akademia Pediatrii nie uważa, aby większość dzieci potrzebowała napojów sportowych - woda jest najlepsza, a elektrolity można zastąpić jedzeniem. Zasugerowałam również, żeby zrezygnowali z wody butelkowanej i pozwolili obozowiczom napełniać swoje butelki wodą wielokrotnego użytku przy fontannie, żeby zaoszczędzić pieniądze (i miejsce na wysypisku śmieci).

Przyznali, że inni rodzice dzwonili z tym samym problemem. Powiedzieli też, że rozważą wykorzystanie pozostałej ilości Powerade i nie będą zamawiać więcej.

Moim następnym krokiem jest napisanie listu do dyrektora obozu, w którym powtórzę swoje obawy i zaoferuję wszelką pomoc, jakiej mogę udzielić.

Po co robić zamieszanie? Jak już wcześniej wspomniałam, nie mam nic przeciwko temu, żeby moje dziecko czasami jadło tego typu rzeczy. Ale to jest przekąska, która ma je napędzać przez popołudnie futbolu flagowego, pływania i zabawy na świeżym powietrzu w upale. I podczas gdy moje dziecko uczestniczyło w obozie tylko przez tydzień, niektóre dzieci są tam każdego dnia tygodnia, przez całe lato. To 225 łyżeczek cukru dodanego z samego Powerade.

Jeśli napotkasz na złe przekąski, nie bój się być tą mamą. Moja rada:

  1. Bądź najpierw uprzejma i praw komplementy.
  2. Wyrażaj swoje obawy w sposób uprzejmy i obiektywny. Miej konkretne sugestie, a nie tylko skargi.
  3. Zaoferuj swoją pomoc w jakiś sposób.
  4. Kontynuuj.

Jako rodzice możemy zmienić kulturę spożywania przekąsek w szkole, na obozie, w przedszkolu, w klubie, w drużynie sportowej naszego dziecka.

Ale musimy się wypowiedzieć.